Elektra – Czegośmy doczekały?
Kobieta Narses – Tak, wytłumacz mi! Nigdy tak prędko nie pojmuję. Oczywiście, widzę co się dzieje, ale nie zdaję sobie dobrze sprawy.Jak sie to nazywa, kiedy dzień wstaje jak dzisiaj i wszystko jest stracone, wszystko zrujnowane, a mimo to oddycha się swobodniej i kiedy sie wszystko straciło i miasto sie pali, i niewinni mordują się nawzajem, ale zbrodniarze konają w zakątkach wstającego dnia.
Elektra – Zapytaj żebraka, on wie.
Żebrak – To się bardzo ładnie nazywa, kobieto Narses, to sie nazywa Świtanie.